Skąd pochodzi herbata?

6 rzeczy, których nauczyłam się w Darjeelingu

Jaka była twoja herbata dzisiaj? Poranna filiżanka herbaty na dzień dobry, czy dla relaksu po ciężkim dniu – herbata w dzisiejszych czasach jest nieodłączną częścią naszego codziennego życia.

Kiedy nalewasz sobie filiżankę herbaty, bez względu na to czy z torebki czy liściastą, stajesz się częścią herbacianej historii świata, elementem, który zamyka herbaciany “łańcuch pokarmowy”. Zawsze się zastanawiałam, skąd pochodzi moja herbata, jak rośnie krzew herbaciany, kto zbiera jego liście, jak to się dzieje, że herbata jest takim pysznym i pożywnym napojem, który powoduje, że mój dzień staje się lepszy. 

 Kiedy byłam w Indiach, zdecydowałam się odwiedzić Darjeeling, żeby zobaczyć, gdzie wszystko się zaczyna. Szukałam plantacji herbaty, na której mogłabym zostać kilka dni i zrozumieć proces, dzięki któremu jasnozielone liście lądują w mojej filiżance. To, co zobaczyłam na zawsze zmieniło moje podejście do herbaty i jestem pewna, że po przeczytaniu tego artykułu zmienisz też swoje. 

 No to ruszamy:

1 – SPOTKAJ ZBIERACZKĘ SWOJEJ HERBATY

Każdy z nas wiele razy widział piękne zdjęcie kobiety stojącej w środku zielonego pola u podnóży gór, niosącej bambusowy kosz na głowie. Zbieraczka herbaty uśmiecha się do obiektywu i zastanawia się, co ty tam robisz. Miałam to szczęście spędzić kilka dni na najstarszej plantacji Makaibari w Darjeelingu,  i zobaczyć, jak wygląda życie zza tych pięknych kolorowych zdjęć.

Codziennie rano, zbieraczki wychodzą z samego końca doliny wraz ze swoim nadzorcą, który wie, jakie części plantacji są gotowe do zbioru a jednocześnie surowo pilnuje tempa pracy. Kiedy dowiedziałam się, jaki jest ich grafik a jakie przysługuje im wynagrodzenie, byłam w szoku. Spodziewałam się, że ich zarobki nie będą wysokie, ale to, co usłyszałam było o wiele gorsze, niż sobie mogłam sobie  wyobrazić. 

Kobiety pracują po 8 godzin dziennie a ich wynagrodzenie jest zależne od ilości zebranej herbaty. Minimum, które trzeba zebrać, to 6kg za tą pracę przysługuje wynagrodzenie w wysokości 1,3 Euro. Czy umiesz sobie to wyobrazić, 1,3 Euro za cały dzień pracy? Jednak dla kobiet żyjących w tych okolicach, praca zbieraczki herbaty jest jedyną możliwością zarobku. Dlatego pomimo tego, że wynagrodzenie jest tak żenujące, kobiety nie mają innego wyboru, niż zgodzić się na takie warunki. 

2 – KSIĘŻYCOWE SREBNE IGIEŁKI
(Moonlight Silver Tips)

Na pewno już każdy z nas prosząc o imbryk herbaty, słyszał termin “first flush” (pierwszy zbiór), “second flush” (drugi zbiór), “autumn flush” (jesienny zbiór). A czy słyszeliście może kiedyś o “Moonlight Silver Tips”?  Pozwolę sobie przybliżyć ten temat. Co roku, w letnie pełnie księżyca, zbieraczki herbaty wychodzą o północy na plantacje i zbierają tipsy (nierozwinięte pączki liści), z których powstaje najbardziej wyjątkowa herbata na świecie. Moonlight Silver Tips pochodzą ze nadzwyczajnego zbioru, bardzo docenianego przez koneserów herbacianych ze względu na specjalne warunki, w których herbata powstaje. Zatem jeżeli ktoś zaoferuje Ci czarkę herbaty Moonlight Silver Tips, pamiętaj, że to najciekawsza herbata, jakiej możesz skosztować.  

3 – BIAŁA, ZIELONA I CZARNA…

Nigdy tak do końca nie wiedziałam, jak naprawdę wygląda krzew herbaciany. Byłam przekonana, że każdy rodzaj herbaty powstaje z innego krzewu herbacianego. Ale tak nie jest. Krzew Camellia Sinensis dzieli się na dwa podstawowe gatunki: Camellia Sinensis oraz Camellia Assamica. Pozostałe wariacje są podyktowane sposobem obróbki liścia. Odwiedzając fabrykę herbaty, dowiedziałam się, ile faz obróbki herbata musi przejść, i jakie kroki trzeba podjąć, żeby osiągnąć jej idealny smak. Pozwolę sobie w kilku słowach przybliżyć, jak cały proces wygląda:

W przypadku czarnej herbaty, zaraz po zbiorze liście poddawane są procesowi więdnięcia w celu odparowania wody, po czym następuje rolowanie, które przyspiesza oksydację, czyli utlenianie. Aby zakończyć ten proces, herbata jest suszona. Herbata zielona różni się od herbaty czarnej tym, że w procesie obróbki pomijany jest proces oksydacji. Natomiast podczas produkcji herbat białych proces oksydacji jest o wiele krótszy, niż w przypadku herbat czarnych a czas oksydacji zatrzymywany jest przy pomocy pary wodnej. 

4 – DEGUSTACJA HERBAT

Kiedy wszystkie fazy obróbki dobiegną końca, następuje najważniejszy moment: degustacja. Komisja degustacyjna ocenia kolor, kształt, zapach oraz smak herbaty w oparciu o bardzo rygorystyczne zasady zapewniające wysoką jakość herbaty. Najpierw siorbią herbatę z łyżeczki, rozprowadzają językiem po jamie ustnej jednocześnie wciągając odrobinę powietrza, żeby podkreślić smak, po czym wypluwają do spluwaczki. Cały rok pracy zostaje podsumowany właśnie w tym momencie, kiedy komisja określi jakość herbaty. 

5 – PRZEMYSŁ HERBACIANY

Jeśli wyobrażasz sobie, że właścicielami herbacianych plantacji są uśmiechnięci hindusi, którzy kontynuują tradycje rodzinnego biznesu, to jesteś w błędzie. Plantacja Makaibari była ostatnią plantacją należącą do firmy rodzinnej, która sprzedała 90% swoich posiadłości inwestorowi Grupy Luxmi. Pamiętasz, kiedy mówiłam, że zbieraczki zarabiają 1,3 Euro na dzień? Pewnie zastanawiasz się, dlaczego nie płacą im więcej, przynajmniej na niektórych plantacjach. Stała stawka jest narzucona na wszystkich plantacjach herbacianych w Indiach odgórnie. Nikt nie próbuje wprowadzać jakichkolwiek zmian, żeby nie wywołać strajków. Pomiędzy wszystkimi inwestorami istnieje umowa, na podstawie której wszyscy zbieracze otrzymują równe wynagrodzenie.  

6 – KOBIETY W ŚWIECIE HERBATY

W Makaibari jest wiele działań skupiających się na upodmiotowieniu społecznym kobiet oraz wsparciu edukacyjnym dla ich dzieci w celu poprawy jakości życia całej społeczności. Jest biblioteka, centrum medyczne oraz szkoła, które są finansowane przez właścicieli plantacji herbacianych. Gorąco polecam wizytę w Makaibari, jest to miejsce, w którym można zobaczyć, jak wszystko się zaczęło. Istnieje też program dla wolontariuszy oraz turystów, dzięki któremu można się zanurzyć w zupełnie innym świecie.  

To historia herbaty widziana moimi oczyma. To, że miałam okazję tam być, pozwoliło mi lepiej zrozumieć rzeczywistość ukrytą w rzeczach, które posiadamy i których używamy na co dzień. Jako konsumenci wybierając parę butów, krzesło, komputer czy filiżankę herbaty, mamy możliwość wyboru marek, które nie są szkodliwe dla środowiska naturalnego. 

Namaste!🙏

Autorzy: Patricia Dragan, Michał Królikowski, Mariola Kluzová

Ciasteczka śledzące!!! Więcej informacji w Polityce prywatności.AkceptujęNie zgadzam się